Przedpremierowa Opala na pożegnanie
Przedpremierowym spektaklem „Każdy kocha Opalę” Tarnowski Teatr pożegna się oficjalnie z widzami na dotychczasowej scenie. W tytułowej roli wystąpi Barbara Wrzesińska, a partnerować jej będą Robert Żurek, Anna Lenczewska, Jerzy Ogrodnicki, Tomasz Piasecki i Andrzej Popiel.
Już jutro (wtorek, 5 maja) 19.00 na dużej scenie tarnowskiego teatru odbędzie się przedpremierowy pokaz spektaklu „Każdy kocha Opalę”, którego premiera zaplanowana jest podczas XIII Festiwalu Komedii TALIA w październiku. Pokaz jest możliwy ze względu na przesunięcie terminu modernizacji budynku teatru – mówi Edward Żentara, dyrektor naczelny i artystyczny Solskiego. Chcemy pożegnać się z naszą wierną publicznością w dotychczasowym budynku, bowiem wrócimy na nową scenę dopiero jesienią 2010 roku.
Przygotowania do wystawienia tego tytułu trwają od początku kwietnia, były przerywane w międzyczasie dwoma premierami („Rozmowy z katem” i „Zdążyć przed panem Bogiem”). To zwariowane tempo jak na tak duży tytuł, planowo premiera ma być na inaugurację TALII, ale czego się nie robi dla widzów – mówi reżyser Jan Tomaszewicz. Proszę dlatego o wyrozumiałość, bo pokazujemy spektakl w pewnym zakończonym etapie. Dodatkowo problemy zdrowotne pani Barbary niosły cały czas ryzyko odwołania tego przedstawienia, ale jest to winna chociażby tarnowskim lekarzom, z którymi już się zaprzyjaźniła.
Bohaterką sztuki jest tytułowa Opala Kronkie – samotna, starsza kobieta. Mieszka w zniszczonym, zaniedbanym domu, którego jest właścicielką. Całe dnie spędza na szperaniu po okolicznych składach staroci w poszukiwaniu swoich skarbów. Żyje w tym niewyobrażalnym bałaganie, pośród starych mebli, niepotrzebnych nikomu przedmiotów i z ukochanym kotem. Do zaniedbanego domu Opali trafia trójka oszustów, na tropie których jest już policja. Nie mogą wrócić do miasta, postanawiają więc zostać w jej domu. Ta przyjmuje ich z radością i życzliwością, odstępując im jeden z pokoi. Pod pozorem wdzięczności i życzliwości nowi lokatorzy snują misterny plan wykorzystania naiwnej kobiety. Ubezpieczają ją na wypadek śmierci i konsekwentnie dążą do urzeczywistnienia nieszczęśliwego wypadku. Ten – wydawać by się mogło – prosty plan, okazuje się jednak wyjątkowo trudny do zrealizowania...
W pewnym sensie Opala jest radosną, ufną „wariatką”, bo wariactwem nazywa się w Polsce naiwność, a to przecież nic innego jak czystość wewnętrzna, zaufanie do ludzi. Szukałam takiego tekstu – bo mówi on o tym, co mnie boli, a boli mnie, że zamiast rozumu mamy cwaniactwo, zamiast szlachetności – obłudę i hipokryzję i ta sztuka jest właśnie sprzeciwem wobec tego. My w Polsce wolimy się wyśmiewać, niż śmiać. W „Opali” będziemy mieli do czynienia z czystym śmiechem, takim z łezką w oku- mówi odtwórczyni roli głównej, Barbara Wrzesińska.
Spektakl będzie miał charakter zamknięty, zaproszeni na niego zostali: władze miasta i województwa, sponsorzy i mecenasi teatru, media, pracownicy Solskiego oraz najwierniejsi widzowie.