Ukraińscy siatkarze nadal bez punktów
Na pierwsze w tym sezonie punkty w Plus Lidze czekają wciąż siatkarze ekipy Barkom Każany Lwów. W rozegranym w sobotę w Arenie Jaskółka Tarnów meczu szóstej kolejki, Ukraińcy przegrali 1-3 (25-18, 18-25, 20-25, 18-25) z aktualnym liderem PGE Projekt Warszawa.
W początkowych fragmentach pierwszego seta żadnej z drużyn nie udało się uzyskać przewagi wyższej niż jednopunktowa. Przy stanie 4-5 trzy z rzędu punkty zdobyli Ukraińcy, po punktowej zagrywce Vladyslava Shchurova wychodząc na prowadzenie 7-5. Chwilę później skutecznie zaatakował Illia Kovalov i było 10-6. Po czasie wziętym przez trenera Piotra Grabana, warszawianie zmniejszyli straty do dwóch punktów (12-10), ale po ataku Vladyslava Shchurova przegrywali 10-15. Punktowy blok Andrzeja Wrony spowodował, że na tablicy pojawił się rezultat 16-14, próba Maerta Tammearu dała jednak graczom z Lwowa prowadzenie 21-15. Gospodarze nie oddali go już do końca seta, zakończonego atakiem Ilii Kovalova.
W drugiej partii jedyny remis notowano, gdy skutecznie zaatakował Vasyl Tupchii i było 1-1. W kolejnych minutach utrzymywała się nieznaczna przewaga zespołu ze stolicy. Jeszcze w połowie tej odsłony spodziewać można się było jednak zaciętej końcówki, po zepsutej zagrywce Artura Szalpuka, goście prowadzili bowiem tylko 12-11. Przy zagrywce Yuriia Semeniuka szybko zrobiło się jednak 11-15. Chwilę później było wprawdzie tylko 15-17, ale przy wyniku 17-20 PGE Projekt zdobył trzy punkty z rzędu, po ataku Yuriia Semeniuka obejmując prowadzenie 23-17. Po zablokowanym przez Linusa Webera - niemiecki atakujący został uznany najlepszym zawodnikiem meczu – ataku Lorenzo Pope’a zrobiło się natomiast 1-1.
W trzecim secie gospodarze prowadzili 3-1 i 4-2, a potem 8-7. Po punktowym bloku Jakuba Kochanowskiego na tablicy pojawił się jednak rezultat 8-10, a kolejny blok reprezentacyjnego środkowego pozwolił gościom na powiększenie przewago do trzech „oczek” (9-12). Kolejne akcje przyniosły wyrównaną grę i po zepsutych zagrywkach z obu stron notowano wynik 16-20. W końcówce przyjezdni utrzymywali bezpieczną przewagę, kończąc partię atakiem Tobiasa Branda.
Czwarta partia również rozpoczęła się od wymiany punktów (4-4). Kolejna udana próba Tobiasa Branda dała ekipie z Warszawy prowadzenie 7-5, ale zepsuty atak Jakuba Kochanowskiego doprowadził do remisu 7-7. W jednej z kolejnych akcji skuteczniejszy pod siatką był Artur Szalpuk i zrobiło się 8-11. Po okresie wyrównanej gry i zepsutej zagrywce Jakuba Kochanowskiego notowano wynik 14-17. Udane próby Artura Szalpuka i Tobiasa Branda powiększyły dzielący oba zespoły dystans do pięciu „oczek” (14-19), a po blokach Linusa Webera i Yuriia Semeniuka goście wygrywali 23-15. Rywalizację w sobotnim meczu zakończyła nieudana wystawa Tymura Tsmokalo.
Barkom Każany: Illia Kovalov (10 pkt.), Rune Fasteland (9), Maert Tammearu (7), Vladyslav Shchurov (9), Vasyl Tupchii (20), Deniss Petrovs (2), Yaroslav Pampushko oraz Lorenzo Pope (2), Santeri Vaelimaa, Tymur Tsmokalo (2), Andrii Rohozhyn (1).
PGE Projekt: Jakub Kochanowski (9 pkt.), Jan Firlej, Tobias Brand (11), Andrzej Wrona (2), Artur Szalpuk (16), Linus Weber (21), Damian Wojtaszek (libero) oraz Bartłomiej Bołądź, Michał Kozłowski, Yurii Semeniuk (9), Karol Borkowski.
(sm)
Fot. archiwum